KRAKóW (POLAND)
Onet [Kraków, Poland]
October 8, 2022
By Simon Piegza
Krakowska kuria zawarła przedsądową ugodę z kobietą, która ponad dwa lata temu oskarżyła biskupa Jana Szkodonia o molestowanie seksualnie — dowiedział się Onet. Tym samym abp Marek Jędraszewski zgodził się na wypłatę finansowego odszkodowania pokrzywdzonej. Przypomnijmy, że wcześniej kwestię oskarżeń wobec bp. Szkodonia badał Watykan, który stwierdził “nierozważne zachowanie biskupa wobec nieletniej”, ale uznał, że jego wina “nie została udowodniona”.
- Kobieta oskarżała bp. Szkodonia, że od 1998 r. robił wszystko, by zbliżyć się do jej rodziny, a potem do niej samej. Miał wydzwaniać do 15-letniej Moniki w nocy, zapraszać ją wielokrotnie do swojej prywatnej rezydencji, rozbierać się przed nią, dotykać ją w miejsca intymne i całować
- W połowie 2019 r. sprawa trafiła do prokuratury, która wszczęła śledztwo i powołała biegłych. Ci z kolei potwierdzili autentyczność zeznań złożonych przez poszkodowaną. Śledztwo zostało umorzone ze względu na przedawnienie
- Kobieta wniosła pozew cywilny przeciwko kurii. Abp Marek Jędraszewski, który stoi na czele krakowskiego Kościoła, wyraził zgodę na wypłacenie kwoty kilkuset tys. zł zadośćuczynienia
- Przypadek Jana Szkodonia był pierwszym w najnowszej historii polskiego Kościoła, gdy urzędujący biskup, który został oskarżony o molestowanie
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Monika (imię zmienione), która w lutym 2020 r. publicznie na łamach “Gazety Wyborczej” oskarżyła ówczesnego krakowskiego biskupa pomocniczego Jana Szkodonia, jeszcze w ubiegłym roku skierowała przeciwko całej diecezji pozew cywilny. Jak dowiaduje się Onet, sprawa ta formalnie została zakończona pod koniec sierpnia br. Informację o wpłynięciu takiej sprawy oraz jej umorzeniu z powodu wycofania pozwu potwierdziliśmy w Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Krakowie.
Z naszych ustaleń wynika także, że krakowska kuria, reprezentowana przez dwie prestiżowe kancelarie prawnicze, zdecydowała się zawrzeć z pokrzywdzoną przedsądową ugodę, choć początkowo abp Jędraszewski miał być temu przeciwny.
Kobieta oskarżała biskupa o molestowanie. Arcybiskup Jędraszewski wypłacił odszkodowanie
Jak donoszą nasze źródła zbliżone do kurii, abp Marek Jędraszewski, który stoi na czele krakowskiego Kościoła, musiał uznać krzywdę kobiety, ponieważ wyraził zgodę na wypłacenie jej kwoty kilkuset tys. zł zadośćuczynienia. Tym samym strony uniknęły długiego procesu cywilnego, w którym najpewniej zostałby przesłuchany emerytowany już dziś bp Jan Szkodoń, a może również obecny metropolita krakowski.
Wcześniej, w połowie 2019 r., sprawa do prokuratury, która wszczęła śledztwo i powołała biegłych. Ci z kolei potwierdzili autentyczność zeznań złożonych przez poszkodowaną. Prokuratura jednak po kilku miesiącach umorzyła śledztwo “ze względu na przedawnienie karalności czynu”.
Próbowaliśmy o sprawie porozmawiać z panią Moniką oraz jej prawnikami, którzy reprezentowali ją w sądzie, ale odmówili komentarza. Z naszych informacji wynika, że ugoda zawarta między pokrzywdzoną a kurią może zawierać klauzulę poufności. Komentarza odmówił nam też bp Jan Szkodoń, tłumacząc, że na ten temat nie chce rozmawiać.
O komentarz poprosiliśmy ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który od lat pomaga pokrzywdzonym w Kościele. — Zawsze w takich sytuacjach jest pytanie o to, kto za to zapłaci. Według mnie powinien z własnych pieniędzy zapłacić bp Jan Szkodoń — uważa. — Sprawca nie powinien obciążać Kościoła, tylko powinien zapłacić sam, jak każdy w takich przypadkach. Tutaj również należy przypomnieć, że przecież niedawno abp Jędraszewski wprowadził nowy podatek. Teoretycznie pieniądze z tego podatku mają trafić do parafii, które mają problemy finansowe. Mam nadzieję, że nie będzie to fundusz, z którego Kościół będzie płacił za swoje błędy — ocenia krakowski duchowny.
Przypomnijmy, że z tekstu “Gazety Wyborczej” wynikało, że biskup od 1998 r. robił wszystko by zbliżyć się do pokrzywdzonej dziewczyny i jej rodziny. Powszechnie szanowany biskup z Krakowa miał wydzwaniać do 15-letniej Moniki w nocy, zapraszać ją wielokrotnie do swojej prywatnej rezydencji, rozbierać się przed nią, dotykać ją w miejsca intymne i całować.
– Pod koniec liceum miałam już więcej odwagi, by unikać z nim kontaktów. Dzwonił, żebym przyjechała i postawiła mu bańki, bo jest chory […] Ubierałam się w ciasne golfy, żeby nie rozpinał mi bluzki. Zasłaniałam uszy, kiedy chciał je gryźć. Cały czas, od początku, zaciskałam wargi, kiedy próbował mi włożyć język w usta. Trwało to do pierwszego roku studiów – opowiadała bohaterka reportażu “Zły dotyk biskupa z Krakowa”.
Krzywda kobiety została zgłoszona także do Stolicy Apostolskiej. W połowie 2019 r. papież Franciszek ustanowił swój list apostolski motu proprio “Vos estis lux mundi”, według którego odpowiedzialność za wykorzystywanie nieletnich w Kościele spoczywa nie tylko na pedofilach, ale również ich przełożonych, którzy dopuszczali się krycia tych przestępstw.
Jak informowaliśmy w Onecie, pomimo braku wieści z Watykanu o wyroku, już w maju 2021 r. wśród księży archidiecezji krakowskiej zaczęła krążyć “dobra nowina” o sytuacji hierarchy. “Dziele się radością […] Ks. Bp Jan Szkodoń otrzymał dokument z Watykanu: zarzuty stawiane Biskupowi są niesłuszne i bezzasadne. Bogu niech będą dzięki. Jezus zwyciężył. Ks. Biskup dziękuję za modlitwy!” – tego typu SMS-y przesyłali sobie duchowni.
Oficjalne potwierdzenie nadeszło niespełna dwa miesiące później. 23 lipca na stronie internetowej Nuncjatury Apostolskiej w Polsce ukazało się ogłoszenie: “Komunikat dotyczący procesu kanonicznego karno-administracyjnego wobec bp. Jana Szkodonia”. Wynikało z niego wprost, że w toku sprawdzania zarzutów, które zostały skierowane publicznie pod adresem krakowskiego biskupa, stwierdzono, że “wina Jana Szkodonia nie została udowodniona (non constant)”.
Dalsza część komunikatu nie wyjaśniła do końca sprawy, a wręcz ją tylko skomplikowała. “W toku postępowania stwierdzono natomiast nierozważne zachowanie biskupa wobec małoletniej, polegające na przyjmowaniu jej w prywatnym mieszkaniu bez obecności jej rodziców, pozostających od lat w znajomości z biskupem. W związku z powyższym bp. Janowi Szkodoniowi została wyznaczona pokuta, polegająca na trzymiesięcznych rekolekcjach zamkniętych, poświęconych na refleksję i modlitwę”.
Przypadek Szkodonia był pierwszym w najnowszej historii polskiego Kościoła, gdy urzędujący biskup, który został oskarżony o molestowanie. Z komunikatu Stolicy Apostolskiej nie wynikało zaś, że duchowny jest całkowicie niewinny, a oskarżenia Moniki bezpodstawne. “Non constant” w języku kościelnym może oznaczać tyle, że zabrakło wystarczających dowodów, by jednoznacznie uznać winę biskupa.
Gdy sprawa po raz pierwszy ujrzała światło dzienne, krakowski biskup wydał oświadczenie, w którym zaznaczył: “Stanowczo oświadczam, że przedstawione mi oskarżenia są nieprawdą oraz że godzą w moje dobre imię, którego zamierzam bronić. Do czasu wyjaśnienia sprawy, nie będę podejmował żadnej pracy duszpasterskiej” — zapewnił bp Szkodoń.
W przeszłości bp Jan Szkodoń otrzymał doktorat za pracę dotycząca nierozerwalności małżeństwa, prowadził wykłady na Papieskim Wydziale Teologicznym (później – Papieska Akademia Teologiczna) z teologii pastoralnej i z teologii życia wewnętrznego. W 1979 r. został mianowany ojcem duchownym w Krakowskim Seminarium Duchownym. Posługę ojca duchownego łączył z prowadzeniem rekolekcji Ruchu Światło-Życie, Grup Apostolskich i rekolekcji parafialnych. Sakrę biskupią otrzymał 4 czerwca 1988 r. Jest także autorem książek poświęconych rodzinie, kapłaństwu i życiu rodzinnemu.
Jeśli padłaś/eś ofiarą przestępstwa, zmagasz się z depresją, odczuwasz długotrwały smutek, masz myśli samobójcze lub podobnych stanów doświadcza ktoś z twojego otoczenia – nie czekaj, zadzwoń pod jeden z numerów pomocowych. Wszystkie dostępne są bezpłatnie i czynne całą dobę, siedem dni w tygodniu:
- 22 484 88 01 – Antydepresyjny Telefon Zaufania
- 800 702 222 – Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym
- 116 213 – Telefon dla Osób Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym
- 22 484 88 04 – Telefon Zaufania Młodych
- 800 100 100 – Telefon dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci
- 112 – W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: szymon.piegza@redakcjaonet.pl